|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dulce
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:45, 18 Sty 2008 Temat postu: Carlos Santana |
|
|
Carlos Santana - (urodzony 20 lipca 1947, w Autlán de Navarro, Meksyk) - muzyk rockowy, jeden z najwybitniejszych gitarzystów rockowych i jazzowych. Wirtuoz gitary. Carlos Santana jest znany jako długoletni lider i jedyny stały członek latynosko rockowej grupy Santana, jak i z solowej kariery.
Ojciec Carlosa był zawodowym skrzypkiem i jego nauczycielem gry na tym instrumencie. Już jako dziecko Carlos grał na skrzypcach w grupie ojca. Gdy jednak pierwszy raz usłyszał granego bluesa i rock and rolla zamienił instrument na gitarę (w jednej z rozmów z Larrym Kingiem wyznał, że w grze przeszkadzał mu zapach skrzypiec).
Na początku lat sześćdziesiątych rodzina Santanów wyemigrowała do Kalifornii gdzie Carlos włączył się w dynamicznie rozwijającą się scenę muzyki rockowej. W 1966 założył swoją pierwszą grupę Santana Blues Band, której nazwę wkrótce skrócono do Santana. Wielka popularność grupy rozpoczął fenomenalny występ na festiwalu w Woodstock. Carlos oraz jego grupa stali się inicjatorami i najwybitniejszymi przedstawicielami stylu rock latynoski. Począwszy od roku 1972 Carlos rozpoczął także karierę solową włączając się w nurt eksperymentalnego jazzu i jazz rocka. Występował i nagrywał z takimi znanymi muzykami jak John McLaughlin, Herbie Hancock, Billy Cobham, Wayne Shorter i innymi. Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte były okresem spadku popularności. Wielkim powrotem do muzyki był album Supernatural wydany w 1999. To eklektyczne wydawnictwo było zbiorem piosenek nagranych z czołowymi gwiazdami rocka i popu, głównie młodego pokolenia. Największymi przebojami płyty były Smooth nagrany z Robem Thomasem z grupy Matchbox 20, Maria, Maria z Laura Hill i Put Your Lights On z Everlast oraz The Calling z Erikiem Claptonem
Dyskografia Carlosa Santany
1972 Carlos Santana & Buddy Miles! Live!
1973 Love Devotion Surrender
1974 Illuminations
1979 Oneness - Silver Dreams Golden Realities
1980 The Swing of Delight
1983 Havana Moon
1987 Blues for Salvador
1994 Santana Brothers
2000 Jingo-Manic
2001 Carlos Santana, Divine Light
2002 The Essential Santana
WIKIPEDIA
2007 Into the Night (feat. Chad Kroeger)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dulce dnia Pią 19:47, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Czw 12:21, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie zawsze będzie kojarzył się z piosenką "SMOOTH" i "MARIA MARIA" uwielbiam je
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:16, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
w czerwcu odbędzie się w Warszawie jego koncert, szkoda że nie pojadę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Pią 12:39, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Potwierdziły się informacje o drugim koncercie w Polsce Carlosa Santany.
Słynny gitarzysta wystąpi w drugiej połowie czerwca w Warszawie.
Druga wizyta Carlosa Santany w naszym kraju nastąpi w piątek, 27 czerwca. Artysta wystąpi na stołecznym Stadionie Gwardii. Wejść na obiekt będzie można od godz. 15. Bilet wstępu kosztuje 165 zł, zaś pakiet VIP 770 zł. Wejściówki już są dostępne na stronie [link widoczny dla zalogowanych]
Od 21 stycznia będzie można je kupić na [link widoczny dla zalogowanych]
Informacje o koncercie można uzyskać pod nr telefonu (22) 646 06 49/59.
Bilety można nabyć również za pośrednictwem Eventim PL pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych]
Słynny gitarzysta zagra w Polsce w trakcie europejskiego tournee, promującego kompilacyjny album "Ultimate Santana". To pierwsza w dyskografii Carlosa Santany retrospektywna składanka nagrań. Na albumie znalazły się jego najsłynniejsze kompozycje instrumentalne oraz piosenki wykonywane z udziałem wokalistów. Zestaw promuje kompozycja "Into The Night" z gościnnym udziałem Chada Kroegera z zespołu Nickleback. Carlos Santana już raz występował w Polsce. Było to w październiku 1994 roku. Artysta zagrał wtedy na stołecznym Torwarze.
[link widoczny dla zalogowanych]
jakdla mnie bilety trochę za drogie :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:34, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
poszłabym, ale za dużo chcą za ten bilet i za późno sie dowiedziałam, a do tego bym musiała przejechac pół polski :/
lubię jego muzykę, świetnie współpracuje z innymi artystami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Nie 18:27, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Relacja z koncertu (z [link widoczny dla zalogowanych])
Tańcz jak nakazał szaman Santana
2008-06-28 (czytana: 3025 razy)
Dzięki piątkowemu koncertowi Carlosa Santany zrozumiałem o co chodzi w większości latynoskich teledysków, gdzie na ulicy (czy gdzie popadnie) nagle gromadzi się grupa ludzi i tańczy. Tak po prostu. Tak było również podczas warszawskiego występu. Ni stąd ni zowąd ciało same zaczynało się poruszać w rytm dyktowany ze sceny przez dziesięcioosobowy zespół słynnego gitarzysty.
I z jednej strony, jeśli rozpatrywać owe wydarzenie w kategoriach czystej zabawy, nie ma nic do czego można by się przyczepić. Jednak z drugiej strony jest coś czego zabrakło. Albo jeszcze inaczej – coś czego było za dużo. Ale o tym za chwile.
Osobiście dotarłem na Stadion Gwardii wręcz na styk z koncertem Carlosa. Nie widziałem wcześniejszych supportów, do czego przyznaję się bez bicia (tu pominę dyskusję o trafności wyborów do rozgrzania publiczności na tej konkretnej imprezie – wiem tylko, że zespół Perfect koncertowo sprawdzał się doskonale odkąd pamiętam). Ocenę ich występów pozostawiam zatem internautom. Szczerze jednak współczuję tym którzy stojąc pod gołym niebem i zawczasu zajmując sobie najlepsze miejscówki pod sceną natrafili na gniew niebios polskich. Takiej burzy dawno nie było. Ale na szczęście na gwiazdę wieczoru zrobiło się już naprawdę ładnie.
Carlos Santana pokazał wszystko, czego można by się było po nim spodziewać. Była latynoska energia, fantastyczne popisy instrumentalne, no i oczywiście koktajl z największych przebojów. Tu akurat nie ma się co dziwić, ponieważ trasa „Live Your Light” promuje krążek z „esencją” Carlosa, czyli „Ultimate Santana”. Było „Smooth”, „Corazon Espinado”, „Maria Maria”, ale nie zabrakło też klasyki jak chociażby „Black Magic Woman”. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że choć większość tych utworów znana jest z konkretnych interpretacji wokalnych, towarzyszący Santanie wokaliści, Tony Lindsay i Andy Vargas poradzili sobie fenomenalnie. Reszcie zespołu należy się nie mniejszy ukłon. Fantastyczne, koncertowe aranżacje utworów, solowe popisy, arsenał instrumentów perkusyjnych – to wszystko dało uczucie, że bynajmniej nie przyjechali aby „odbębnić” największe przeboje Carlosa Santany. Natomiast im dłużej grali, tym bardziej się rozkręcali, a to co pokazali w finałowych minutach koncertu to już był istny szał.
A teraz druga strona medalu. Nie ma co się oszukiwać, Santana żadnym „szamanem” nie jest. To prawda, był jedną z woodstockowych ikon, stworzył mnóstwo hitów, wypracował swój własny, charakterystyczny styl gitarowy. Co więcej, wracając w 1999 roku z albumem "Supernatural", potrafił ponownie się wybić po blisko 20 suchych latach. Mimo wszystko, tak jak już napisałem, wolałbym rozpatrywać jego koncert w kategoriach czysto rozrywkowych. Dlaczego o tym piszę? Kiedy na telebimach zaczęły się nagle pojawiać obrazki podsumowujące jego życie karierę, odniosłem wrażenie, że ktoś próbuje tu za wszelką cenę podsycić legendę. Co więcej można było pomyśleć, że Carlos się z nami żegna na zawsze. Tym bardziej, że w pewnym momencie migawki z Santaną zastąpił lecący w zwolnionym tempie gołąb. Wniebowstąpienie Carlosa? Zresztą nie ważne. Udam, że tego nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Nie 18:31, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
relacja z koncertu Santany - [link widoczny dla zalogowanych]
Monte Carlos
I znów grzmiało, wiało i lało, na szczęście tym razem nie w trakcie dania głównego. Nie zmienia to faktu, że pogodę mamy ostatnio tak kapryśną, iż trzeba być niepoprawnym twardzielem, by na otwarty koncert nie zabrać ze sobą przynajmniej parasola.
Wystarczy wspomnieć wydarzenia z zeszłorocznej wizyty Genesis na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Wtedy burza stała się niespodziewanie jednym z najważniejszych czynników dramaturgicznych. Wczorajsza nawałnica zapowiadała się na tyle podobnie, że zachodziła obawa, iż mocno opóźni cały koncert. Ostatecznie nie opóźniło się nic i nawet drugi polski support Perfect (pierwszym były Brathanki) mógł zagrać punktualnie. Jedyną pozostałością po burzy, która skończyła się tuż po 18.00 (na dwie godziny przed wyjściem na scenę gwiazdy wieczoru), były wielkie kałuże błota na murawie wokół płyty stadionu. Bywało gorzej.
O Carlosie Santanie słyszał prawie każdy, a jego nazwisko budzi dziś jeszcze większe emocje niż w 1994 roku, gdy po raz pierwszy i do wczoraj jedyny w naszym kraju występował. Wtedy był klasykiem gitary, legendą, której od lat brakowało prawdziwego przeboju. Dziś, przede wszystkim za sprawą naszpikowanego hitami albumu "Supernatural" (1999) jest także supergwiazdą, która bez problemu przyciąga na stadiony tłumy. Jego najnowsza trasa, promująca kompilację "Ultimate Santana", to zgodnie z przewidywaniami ogólnoświatowy sukces. Mistrz kończy niedługo 61 lat, ale nic sobie z tego nie robi, dając z siebie na scenie więcej niż niejeden młodzieniaszek. I to przez bite dwie godziny. Co więcej, nic nie stracił ze swoich umiejętności. Gra pewnie, nadal bardzo szybko i zawsze wielkim feelingiem. Jego solówki brzmią na tyle charakterystyczne, że po kilku sekundach nie sposób nie poznać, kto jest ich autorem. Bez względu na to, czy słyszymy w jego wydaniu salsę, jazz rocka czy rasowego bluesa.
Polskie koncerty wspomnianego Genesis i Santany łączy jeszcze jedno – na obu pojawiły się dwa rodzaje publiczności (wiekowo dość "zaawansowanej"). Jedni przyszli nastawieni na wielkie przeboje, pochodzące z późniejszego okresu, ale w ich dorobku wcale nie najważniejsze (choć stanowiące świetny, przyciągający tłumy magnes). Drudzy oczekiwali grania mniej przewidywalnego, opartego przede wszystkim na wyszukanych instrumentalnych popisach. I choć stylistycznie Genesis i Santanę więcej dzieli niż łączy, oba wieczory mogły wprawić ich radiowych fanów w osłupienie. Osłupienie, które – jeśli ktoś ma sobie choć trochę muzycznej wrażliwości – musiało się jednak szybko przerodzić w podziw.
Meksykanin w bardzo stylowy sposób połączył w Warszawie stare z nowym. Tym samym obok wywołujących największy aplauz odsłon słynnego "Supernatural" ("Corazon Espinado", "Maria, Maria", "Smooth") oraz przebojów z najstarszych płyt (zagrany na początek "Jingo", fantastycznie bujające "Black Magic Woman", "No One To Depend On" i "Oye Como Va") nie zabrakło rozbrykanych instrumentalnych popisów w rodzaju "Incydent at Neshabur" czy zagranego jako pierwszy bis "Soul Sacrifice". Ale nawet utwory najbardziej przebojowe okazywały się tylko pretekstem do nieskrępowanej latynoskiej zabawy. Nie bez wpływu była tu obecność fenomenalnego dziesięcioosobowego zespołu, w skład którego wchodzą tacy luminarze, jak klawiszowiec Chester Thompson, perkusista Dennis Richards, trębacz Bill Ortiz czy znany ze współpracy z Milesem Davisem basista Benny Rietveld. Wielki aplauz wywoływały popisy grającego na bongosach Raula Rekowa. Znakomicie radzili sobie też wokaliści Tony Lindsay i Andy Vargas, śpiewający zarówno po angielsku, jak i hiszpańsku. Najważniejszym głosem wieczoru była jednak wiadoma gitara… I to dla niej stawiło się na stadionie przeszło 20 tysięcy fanów.
Odpowiednie wrażenie zrobiły też wyświetlane na trzech telebimach wizualizacje, zwłaszcza otwierająca wieczór przestroga przed dalszą brutalizacją świata, zakończona wypowiedzianym przez Santanę zdaniem: "Jedność, harmonia i pokój są możliwe jeszcze za naszego życia". Proste i piękne przesłanie, które artysta przekazuje nam od lat.
Muzyk nie ma zamiaru przechodzić na emeryturę, choć podobno marzy, by zamieszkać z żoną na Hawajach i dawać nie więcej niż siedem koncertów rocznie. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, trudno oczekiwać, by znalazł czas na ponowne odwiedziny w Polsce. A może jednak? Bo, jak powiadają, "są gitarzyści i jest Santana". Ciągle na szczycie, na który trudno jest się wspiąć, a jeszcze trudniej jest się utrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:21, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
;( szkoda że nie było mnie na nim, na pewno warto było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baila
Obeznany
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Sob 23:29, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
też żałuję ale nie było jak
Dla mnie zalicza się do klasyki, tej na wysokim poziomie, potrafi dotrzeć do wszystkich bez względuna wiek czy gusta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Nie 7:34, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
to prawda, potrafi dotrzeć do każdego,
jego duety są ciekawe, zawsze wybiera ciekawych artystów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baila
Obeznany
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Nie 16:39, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
najbardziej kocham ten jego kawałek z Dirty Dancing 2
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Pon 10:11, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
10lat "Supernatural"
Z okazji rocznicy, czyli dziesięciu lat od wydania płyty za którą otrzymał 9 nagród Grammy i współpracował z Rob Thomas, Maná, Eric Clapton i innymi, wydaje edycję specjalną. Znajdą sie na niej również 11 nowych kawałków, tzn. tych, które nie znalazły miejsca na tamtym wydawnictwie, a zostały zarejestrowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Wto 6:40, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Santana nagrywa przeboje z gwiazdami
Nas, Joe Cocker, Chris Cornell i Ray Manzarek wezmą udział w powstaniu nowej płyty Carlosa Santany, na której znajdą się covery największych przebojów muzyki rockowej.
Raper Nas pojawi się gościnnie w nagraniu "Back In Black" grupy AC/DC, Cocker zaśpiewa "Little Wing" Jimiego Hendrixa, zaś Cornell zmierzy się z nową wersją "Whole Lotta Love" z repertuaru grupy Led Zeppelin.
Klawiszowiec grupy The Doors Manzarek przygotowuje wspólnie z legendarnym gitarzystą cover własnego przeboju "Riders On The Storm", który według Santany będzie "zupełnie inny od oryginału i znacznie bardziej psychodeliczny".
Santana wyjawił w wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone", że jego celem jest nagranie płyty, która będzie… podniecać kobiety.
- Zwracałem szczególną uwagę na rytm i nastrój, żeby wzbudzać w moich słuchaczkach podniecenie - powiedział muzyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Czw 13:35, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Carlos miał w tym roku dać koncert w Polsce, odwołano go z powodów organizacyjnych.. niestety dla fanów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enamorada
Administrator
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupsk (woj. pomorskie) Płeć: women
|
Wysłany: Wto 17:03, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Buuu! Czy w tym kraju naprawde nie mozna nigdy nic porzadnie zorganizowac..? Z koncertem Anahi byly problemy, teraz z koncertem Carlosa... :/ Tak nawiasem mowiac dzis sie na nowo zakochalam w piosence "Corazón espinado"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anak
Administrator
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no Płeć: women
|
Wysłany: Wto 19:38, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
carlos robi jedne z lepszych koncertów, szkoda, ale nasz kraj jest jaki jest i nic nie potrafią zorganizować jak trzeba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suerte
Gwiazda Latino
Dołączył: 09 Kwi 2012
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: women
|
Wysłany: Pon 18:44, 25 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
"Carlos Santana wystąpi w Polsce! Zagra na Festiwalu Legend Rocka w Dolinie Charlotty! Mistrz gitary wystąpi 3 sierpnia 2013 podczas finału festiwalu. Wirtuoz do Polski przyjedzie prosto po koncercie na stadionie Wembley. Bilety na koncert będzie można kupić za pośrednictwem strony [link widoczny dla zalogowanych]. Ceny w zależności od miejsca w amfiteatrze wahają się od 185 zł do 250 zł." - Wybiera się ktoś z Was na jego koncert?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|