carmelito

Carmell

W pierwszej edycji OT było wiele świetnych głosów Smile

A jak dla mnie fałszuję no,ale są gusta i guściki Very Happy

Obie jesteśmy ofiarami Orange ! Razz

Moja ciotka nie ciotka dostała z roboty internet za free więc mi oddała ten z Orange.O ile u niej w Warszawie śmigał u mnie jedna strona ładowała się 15 minut Sad

A o klipach czy pobieraniu już nie wspomnę...Ale to było też około 3 lat temu,a teraz podobno internet z Orange śmiga Evil or Very Mad

Ja tyle nerwów zmarnowałam,a on śmiga ! Jak w ogóle śmie !! Razz

Teraz mam z takiej miejscowej firmy i jest ,,git'' Laughing

Carmell

Co myślicie o tym pakiecie ?
[link widoczny dla zalogowanych]

enamorada

Bardzo fajne jak dla osoby, która chce się zacząć uczyć języka, na Twoim miejscu bym to sobie kupiła Smile

Carmell

Tak pomyślałam,że jest wszystko Smile

Sprawdziany,nagrania,książka...Chyba się skuszę.Tylko jeszcze słownik polsko-hiszpański,hiszpańsko-polski i mogę zacząć naukę na całego Very Happy

Suerte

Carmell

Najpierw myślałam nad tym co ty mi podałaś i też mi się podobało,ale nie było nigdzie dostępne..Teraz się zastanawiam jak odebrać paczkę,żeby mamuśka nie widziała,bo ostatnio strasznie się czepia. Poza tym zaczęłyśmy często się sprzeczać i nie chce mi się tłumaczyć dlaczego mam zamiar uczyć się hiszpańskiego.Ostatnio ona wie lepiej co powinnam sobie kupić i choć mam prawie 400zł to na nic nie mogę wydać,bo moja mama odkryła w sobie talent do demotywowania ludzi (w szczególności mnie). Crying or Very sad

Suerte

Uuu, współczuję. Sad

Może masz w swoim mieście lub w pobliżu jakąś księgarnie? Możesz też zamówić paczkę kurierem, wtedy gdy mamy nie będzie w domu. Twisted Evil

Zazwyczaj dostarczają przesyłkę w ciągu 24 godzin. Tylko później pojawiłby się problem pieniędzy, które w magiczny sposób wyparowały, lub mama mogłaby odkryć Twój zakup, wtedy miałabyś kłopoty. Może jednak spróbujesz ją jakoś przekonać? Wink

enamorada

No to przerąbane... Ale jak pisze Ilona prędzej czy później twoja mama zauważyłaby zakup albo brak pieniędzy i wtedy mogłoby być nieciekawie. Lepiej jej powiedz, na co chcesz wydać te pieniądze, wg. mnie to by było bardzo dziwne z jej strony, jeśli czepiałaby się tego, że chcesz się rozwijać i uczyć nowego języka, zazwyczaj rodzicom zależy na edukacji swoich dzieci i cieszą się, gdy te chcą się czegoś uczyć... Pieniądze wydane na ambitny cel nie są pieniędzmi straconymi.

Carmell

enamorada

Ja myślę, że nie powinna się czepiać akurat tego, że chcesz się uczyć nowego języka, może po prostu przeczekaj aż będzie spokojniejsza, w końcu nikt nie ma wiecznie złych dni, a jeszcze jak piszesz, że masz takiego małego brata, to pewnie też jej się daje we znaki, wiadomo, jak to jest z dziećmi, często płaczą, trzeba im ciągle poświęcać mnóstwo uwagi, może jest tym zmęczona i dlatego zrobiła się taka drażliwa i wszystkiego się czepia..? Niestety będziesz musiała powalczyć jeśli zależy ci na nauce hiszpańskiego i tłumaczyć jej dopóki nie zrozumie twoich racji Twisted Evil

Carmell

Hi,hi ale,mnie zmotywowałaś ! Tylko,że ja nie mam ze swoją mamą tak dobrego kontaktu jak ty ze swoją.A dziś jak na ironię pokłóciłyśmy się o muzykę...Jechałyśmy na zakupy, mały zaczął płakać,a jego ,,uspokajaczem '' jest piosenka,,Ona tańczy ..'' . Mama mnie prosiła dwa miesiące temu (rzecz jasna jej zdaniem mówiła pięć razy )żebym ją pobrała,ale ja to po prostu olałam.Jak się dowiedziała,że nie ma to potem o wszystko się czepiała..W drodze powrotnej tak się darł,a to rzecz jasna moja wina ,bo nie mam tej piosenki.Wróciłyśmy o 20 do domu tak dwa słowa zamieniłyśmy.Żeby nie było wyciągnęłam rękę na zgodę,ale nic nie usprawiedliwia mojego okropnego czynu.Wiem,że jest przemęczona. Tylko jak napisałam ostatnio mnie demotywuję pewnie powiedziałaby,że na własną rękę sama języka się nie nauczę...Wniosek z tego taki,że muszę wziąć przesyłkę a swoje imię,nawet jeśli ona odbierze to ja jestem praktycznie cały czas w domu,więc sama paczki nie otworzy.Książkę albo schowam i powiem mamie,że to próbki jakiś kosmetyków(plan ryzykowny, bo będzie chciała sprawdzić...będę musiała coś kupić wcześniej)albo zostawię na biurku i dam jasno do zrozumienia,że chcę się uczyć hiszpańskiego.. Very Happy

Drugie wyjście jest lepsze,bo może z propozycją jakiś korepetycji wyjdzie..marzenia.Tylko potem się tłumacz skąd pomysł,to pewnie przez telenowele,szybko minie..

enamorada

Tak się pięknie wyrażę: olej to, co pomyśli, hehe, u mnie też wszyscy myśleli (łącznie z mamą) że to jakaś chwilowa fanaberia, tyle, że nikt (nawet ja Razz

) nie miał pojęcia, skąd mi się to wzięło, bo telenoweli wtedy nie oglądałam już od wielu lat (rok temu dopiero wróciłam do ich oglądania), muzyki hiszpańskojęzycznej tez prawie wcale nie znałam, jedynie to, co puszczali w radio lub to, co choć trochę ją przypominało. Nie było nic, co mogło mnie do tego zainspirować, tym bardziej wszyscy się dziwili i twierdzili, że pewnie szybko mi przejdzie. A ja byłam wtedy jak jakaś szalona i zdawałam sobie z tego sprawę, dlatego nikomu nie mówiłam o tym, że kocham Hiszpanię i chcę tam mieszkać, już sobie wyobrażam miny, gdybym coś takiego oznajmiła Razz

Powiedziałam tylko mamie i 2 najlepszym przyjaciółkom, że chcę tam mieszkać, ale to było dalekie od moich prawdziwych emocji, o nich ani słowa Wink

Do tej pory nikt nie wie, co naprawdę wtedy przeżywałam, tych emocji nie da się porównać z niczym innym, przez to był to najpiękniejszy okres w moim życiu Smile

Strasznie mnie wkurzało to traktowanie wyjazdu do Hiszpanii jako chwilowej zachcianki, ale to właśnie tym bardziej motywowało mnie do nauki hiszpańskiego, aby udowodnić wszystkim, że się mylą i że kiedyś osiągnę swój cel, a im będzie głupio Razz

Pamiętam, jak czekałam, gdy nie będzie w domu rodzeństwa, żeby móc się pouczyć z ukradzionych siostrze rozmówek hiszpańskich Laughing

Jak je chowałam w różnych wymyślnych miejscach Razz

Przez pierwsze miesiące tylko mama i babcia wiedziały, że uczę się hiszpańskiego. Mój pierwszy słownik kupiłam w tajemnicy przed wszystkimi oprócz mamy. Żeby moje złośliwe rodzeństwo się nie czepiało. Wtedy podchodziłam do tego zbyt emocjonalnie, aby narażać się na jakąkolwiek krytykę czy wyśmiewanie.
Polecam 2. wyjście. Może sobie na początku pogada, że to tylko chwilowe, ale zawsze możesz jej z czasem udowodnić, że się myli, tak jak zrobiłam to ja Razz

Carmell

Hah,coś w Twoich wypowiedziach jest nowego wiesz ?Wcześniej wymieniałyśmy poglądy, teraz za wszelką cenę chcesz mi pomóc albo tylko ja to tak odbieram,no nie wiem . Very Happy

Nie musisz litować się nad małoletnią koleżanką,ale skoro nalegasz.. Very Happy

Nie,no żartuję dzięki wielkie,pewnie ja też tak zrobię.Moja mama lubi gadać,a jak jej się znudzi to jest jeszcze znośna Very Happy

Hah,a może widziałaś gdzieś zdjęcia z Hiszpanii i tak Ci się spodobały ..? Nie mam bladego pojęcia,co to mogło być.A z tymi rozmówkami to nieźle,nieźle siostrę okradać ! A skąd siostrzyczka je miała ? Też wielka fanka tego pięknego kraju ...?

enamorada

Hehe, powinnam być psychologiem Razz

To był jeden z moich pomysłów na przyszłość Razz

Piszesz o jakiś problemach to automatycznie się staram coś na nie poradzić.
Nie no, takie bardzo podstawowe rzeczy o Hiszpanii wiedziałam, to co wszyscy nieinteresujący się szczególnie tym krajem. To zainteresowanie przyszło z muzyką i z moim marzeniem do wyjazdu gdzieś, gdzie jest ciepło i egzotycznie. Była końcówka grudnia, najkrótszy dzień w roku, ciemno i zimno jak cholera, jedynym pocieszeniem były przygotowania do świąt. Na dodatek relacje z którąś z moich przyjaciółek układały się nie najlepiej i nie byłam zbytnio usatysfakcjonowana swoim życiem w tamtym momencie. Marzyłam o swoim życiu w przyszłości, wyobrażałam je sobie jako dużo lepsze i wtedy usłyszałam piosenkę, która wtedy nie zdawała się mieć nic wspólnego z Hiszpanią, bo to była piosenka Arasha "Temptation", wtedy pojawiła się u mnie nagle myśl, że koniecznie muszę zamieszkać w Hiszpanii i że to jest idealne miejsce dla mnie. Nie wiem, dlaczego akurat pomyślałam o Hiszpanii, ale to wpłynęło na całe moje późniejsze życie Smile

Ale moje zaskoczenie przyszło ok. 1,5 roku później, gdy się dowiedziałam, że tamta piosenka jak najbardziej ma coś wspólnego z Hiszpanią, ponieważ przypadkiem znalazłam jej pierwowzór śpiewany przez zespół Alabina, nazywa się "Baila María" i jest śpiewany, co bardzo typowe dla tego zespołu po hiszpańsku i po arabsku. Na dodatek członkowie zespołu, oprócz wokalistki Ishtar mieli andaluzyjskie korzenie Smile

Hehe, moja podświadomość chyba wyczuła to już 1,5 roku wcześniej i stąd chyba wzięła się moja fascynacja Hiszpanią Smile

Zdjęcia widziałam nie tylko z Hiszpanii, ale z wszystkich krajów świata w encyklopediach geograficznych mojej siostry, które z zainteresowaniem oglądałam od dzieciństwa Smile

Siostra nie jest absolutnie żadną fanką Hiszpanii, wręcz nie przepada za tym krajem ze względu na corridę. Rozmówki miała z gazety i to chyba nawet dość starej, bo w rozmówkach była jeszcze wspomniana stara waluta Hiszpanii, peseta, która wyszła z użycia w 2002 roku. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności poszłam do jej pokoju szukać swojej płyty akurat w momencie, gdy te rozmówki, prawdopodobnie zapomniane i walające się gdzieś po pokoju od 5 lub więcej lat, leżały na jej łóżku. I to dokładnie na samym początku mojej największej fascynacji Hiszpanią, o której siostra nie miała wtedy żadnego pojęcia Razz

Może to głupie, ale od samego początku mam dziwne wrażenie, że wszystko w jakiś dziwny sposób mi sprzyja abym spełniła to marzenie i tam wyjechała Smile

Widok tych rozmówek był dla mnie powalający...

Carmell

enamorada

Czy ja wiem, czy taka piękna..? Może i słońce jest, ale ciągle wszystko psuje zimny wiatr, od 3 dni ciągle marznę pomimo że cały czas jest ok. 20 stopni Confused

Nad samym morzem musi być gorzej. Nawet mewy tu przyleciały, a jak jest ładna pogoda nad morzem to nie przylatują w takich ilościach. A podobno miało robić się coraz cieplej Rolling Eyes

Carmell