marrtyna

marrtyna

Nie jestem z tych kobiet, które; są ślepe na zło,
I z tych, które ślepo wierzą; w każde słowo,
Wiem że nie jest łatwo; wytrzymać ze mną
Nie proszę; o nic
Nie jestem; taka jak inne
Więc wiem; że nie potrzebuję już nikogo więcej
Więc wiem; co było błędem

Asi soy yo! Asi soy yo!

Hola chicas Very Happy

mam na imię Martyna, bardzo lubię Dulce i May, mam 16 latek uwielbiam Zbuntowanych

enamorada

Witam koleżankę Very Happy

Super, że w końcu postanowiłaś trochę tu popisać Smile

Podręczę Cię trochę Razz

1. Skąd jesteś (jeśli można wiedzieć Wink

)
2. Jakie masz zainteresowania?
3. Co chciałabyś robić w przyszłości?
4. Czy interesujesz się inną muzyką latynoską poza RBD?

Później jeszcze coś wymyślę Wink

marrtyna

no witam

jestem z Mazowsza dokładnie z dołu woj,
co do moich zainteresowań to uwielbiam filmy każdego rodzaju w zasadzie i te z bollywoodu i hollywoodu, komedie i romanse, filmy kryminalne i te z życia wzięte, no dosłownie wszystko co sie po ekranie telewizora rusza Razz

Co do tego co chciałabym robić w przyszłości, to jestem zdezorientowana, myślałam o hotelarstwie to mnie najbardziej kręci ale co dalej będe robić nie wiem to bardzo ważny wybór w końcu potem przez 40 lat się będę męczyć Wink

Muzyka- kocham każde dźwięki, i mam tak naprawdę tzw, fazy. To znaczy wcześniej interesowałam się Tina Turner, Celine Dion, Michael Jackson, Elvis Presley, Belindą Carlisle, Foreigner, Shakira, ZBUNTOWANI i wieloma innymi

enamorada

No nie będziesz się musiała męczyć 40 lat w jednym zawodzie, jeśli nie będziesz chciała, podobno przeciętny człowiek zmienia swoją (hmm nie wiem jakiego słowa użyć...) dziedzinę? pracy Wink

Haha, ale to pocieszające, że nie tylko ja nie wiem, co chciałabym robić Razz

marrtyna

no wiem co masz na myśli, ale męczyć się w czymś czego się nie lubi bo decyzja nie była przemyślana albo iść tam gdzie większość, ja tak nie chce...
I nie wiem jest tyle fajnych zawodów jak by można było to wszystko połączyć w takiego mixa eh...niestety się nie da Sad

A co sprawiało by Ci przyjemność masz jakieś propozycje?

enamorada

Teraz coraz bardziej zastanawiam się nad kontynuowaniem rodzinnej tradycji i zostaniem nauczycielką nauczania zintegrowanego. Przyjeżdżasz na ok. 5 godzinek do pracy, ok 13 jesteś już w domu, masz wolne całe wakacje, ferie itp, kokosów co prawda się nie zarabia, ale najgorzej też nie jest, praca nie taka stresująca, bo po prostu realizujesz sobie program, a już po 3 latach pracy masz satysfakcję, że nauczyłaś ok 30 osób pisać, czytać, liczyć Very Happy

No i miejsce pracy jest stałe, nie obawiasz się kryzysów itp. Poza tym kiedy ja będę kończyć studia, moja mama idzie na emeryturę, to miałabym po niej gotowe miejsce pracy no i od razu znajome twarze na miejscu Very Happy

No i mogłabym wpadać do starych znajomych po pracy na kawkę Razz

A o atmosferze w tej szkole nawet nie wspominam, podstawówka to zaraz po wczesnym dzieciństwie najpiękniejszy etap mojego życia Very Happy

marrtyna

O to widzę, że jakaś koncepcja przyszłości się pojawiła- to bardzo dobrze, bo ja na przykład nie miała bym cierpliwości do tych małych rozwydrzonych dzieciaków, powiem, że pomagam w szkolnej bibliotece w tzw. Aktywie Bibliotecznym, no a że nasze gimnazjum ma 1 bib z podstawówką, to przychodzą też takie bachorki z pierwszych- trzecich klas podstawówki, i to co zaopserwowałam, to to że dzieci z roku na rok są coraz bardziej okropne i nie do wytrzymania. Wszystkie chca rządzić i innym mówić co mają robić, a same pod porządkować się nie chcą.
Chciała bym się zajmować raczej organizowaniem przyjęć i różnych imprez okolicznościowych, to mnie pociąga, takie zamieszanie, zaangażowanie, obmyslanie sposobu ustawień stolików, podawania potraw, układania serwetek dekorowaniu stołów, ale z drugiej strony nie lubię imprez typu wesela, a sie w tym roku 2 szykują. Ale jeśli już to traktowała bym to jako zajęcie dorywcze bo z małej miejscowości, z której pochodze to raczej z takiej pracy bym nie wyżyła, a wybić się jest trudno...

enamorada

No tak, ale na wsi (bo tam jest ta szkoła) życie jest spokojniejsze i ludzie są przez to naprawdę inni, łatwiej da się pracować z tymi dziećmi.

marrtyna

no to uzupełnie braki, ja właśnie mieszkam na wsi, o tyle że to nie do końca taka dechami zabita, no i właśnie tu jest podstawówka.
Może po prostu u Ciebie lepsze ludzie są Wink

enamorada

Na tej wsi, gdzie chodziłam do podstawówki byli akurat naprawdę niesamowici ludzie Very Happy

Może miałam akurat takie szczęście, że na nich trafiłam, albo rzeczywiście charakter człowieka zależy od miejsca wychowania. Bo paradoksalnie w mieście jest dużo więcej chamstwa niż na wsi.

marrtyna

zgadza się, a mnie wkurzają dzieciaki (hehe ale ze mnie dorosła) które są ze wsi, i na siłę chca być tacy jak ludzie z miasta, bo np w równoległej klasie jest tak Beata, farbuje się na jasny blond, swoje włosy ma ciemne, odrosty po 20cm, mózgu to wogóle mnie ma bo głupia taka, ze aż żal, twarz jak się umaluje to ma jak idź i nie wracaj. Albo ci co niby tacy dorośli, klną bez sensu, aby przeklnąć i kopcą papierochy, jak by ich dym mówił ''jetem dolosły''. No głupota totalna.

Manterola

Hihi, ale tak to zawsze było i niestety chyba zawsze tak będzie : dzieciaki które udają dorosłych, ci z wioski udają miastowych, głupi myślą, ze są najmądrzejsi itp Smile

marrtyna

a no niestety,

enamorada

Hahaha, to jest chyba problem ogólnoświatowy Laughing

Dla mnie takie zachowanie świadczy właśnie o tym, jak bardzo dziecinne są jeszcze te osoby Razz

Anak

niestety między wsią i miastem jest przepaść, a osoby z małych wiosek chcą dorównywać tym z miasta, co przeważnie kończy się klapą (nie mówię, że wszyscy)

Martyna, zmień trochę baner na mniejszy, w regulaminie jest 400/200px (nie zwracam przeważ nie na to uwagi, ale twój bije na głowę wszystkie, fajny ale za duży)

pozdrawiam

marrtyna

już poprawiam,
perdon me Wink

enamorada

Podoba mi się ta animka z Maite Smile

Jest fajniejsza, niż poprzedni podpis Smile