Forum MUSIC LATINO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Urodziny i imieniny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUSIC LATINO Strona Główna -> O nas
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Effy
Nuevo



Dołączył: 11 Mar 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: women

PostWysłany: Śro 16:18, 01 Sie 2012    Temat postu:

Moje urodzi już zaniedługo, 9 sierpień. A imieniny obchodzę w okres zimowy, dzień Babci i już jasne, że 21 styczeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 13:13, 26 Cze 2013    Temat postu:

29 sierpnia Wink nie wiadomo czy się cieszyć ,bo urodziny czy smucić,bo koniec wakacji. ;( mój młodszy brat też się 29.08 urodził ,a najmłodszy o 10 dni się pośpieszył ;D

imieniny 11 października


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carmell dnia Śro 13:13, 26 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Nie 23:33, 14 Lip 2013    Temat postu:

Masz urodziny tak samo jak moja mama Razz Chyba na nie nie czekasz z niecierpliwością, hehe, ja nie lubię gdy zbliżają się urodziny mojej mamy, nawet pomimo pysznego tortu i słodyczy, bo to oznacza koniec wakacji Sad Chociaż w tym roku będę mieć wolne do października, piękne jest życie studenta (a przynajmniej na razie tak mi się wydaje, hehe Wink )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Pon 17:33, 15 Lip 2013    Temat postu:

enamorada napisał:
Masz urodziny tak samo jak moja mama Razz Chyba na nie nie czekasz z niecierpliwością, hehe, ja nie lubię gdy zbliżają się urodziny mojej mamy, nawet pomimo pysznego tortu i słodyczy, bo to oznacza koniec wakacji Sad Chociaż w tym roku będę mieć wolne do października, piękne jest życie studenta (a przynajmniej na razie tak mi się wydaje, hehe Wink )


Właśnie mówię Smile Nie wiem cz się cieszyć czy smucić. Cool
A jaki kierunek wybrałaś ? Co po tym planujesz ? Smile Zobaczymy, zobaczymy Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Pon 23:46, 15 Lip 2013    Temat postu:

Idę na turystykę i rekreację. Później zamierzam zrobić kurs rezydenta i pracować jako rezydent w Hiszpanii Very Happy Oby się udało... Dziś zalogowałam się na Akademię Pomorską, kosztowało mnie to dużo nerwów, bo wymagali zdjęcia, a gdzieś zgubiłam płytę do skanera i nie mogłam zeskanować, a czas goni, bo można się zapisywać tylko do 19.07. W końcu mama zaproponowała, że zrobi mi sesję podobną do tej, jak się robi zdjęcia do legitymacji, no ale wiadomo, kolory i tło zwykłym aparatem nie wyjdą zbyt piękne, więc nie obyło się bez obróbki w programach graficznych ale wyszło nawet elegancko, że aż się muszę pochwalić efektami swojej pracy Razz
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest to moje najpiękniejsze zdjęcie, ale chodziło o to, żeby było podobne do legitymacyjnego Razz Teraz jeszcze tylko zawieźć odpowiednie papiery i podanie (buuu, jak mi się go nie chce pisać Confused ) i czekać, czy mnie przyjmą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Wto 9:00, 16 Lip 2013    Temat postu:

enamorada napisał:
Idę na turystykę i rekreację. Później zamierzam zrobić kurs rezydenta i pracować jako rezydent w Hiszpanii Very Happy Oby się udało... Dziś zalogowałam się na Akademię Pomorską, kosztowało mnie to dużo nerwów, bo wymagali zdjęcia, a gdzieś zgubiłam płytę do skanera i nie mogłam zeskanować, a czas goni, bo można się zapisywać tylko do 19.07. W końcu mama zaproponowała, że zrobi mi sesję podobną do tej, jak się robi zdjęcia do legitymacji, no ale wiadomo, kolory i tło zwykłym aparatem nie wyjdą zbyt piękne, więc nie obyło się bez obróbki w programach graficznych ale wyszło nawet elegancko, że aż się muszę pochwalić efektami swojej pracy Razz
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest to moje najpiękniejsze zdjęcie, ale chodziło o to, żeby było podobne do legitymacyjnego Razz Teraz jeszcze tylko zawieźć odpowiednie papiery i podanie (buuu, jak mi się go nie chce pisać Confused ) i czekać, czy mnie przyjmą...


Ha,a komu się coś chcę ?! Very Happy Najgorzej nie jest,choć bywało lepiej Twisted Evil Żartuję,trzymam kciuki i życzę powodzenia !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Wto 15:18, 16 Lip 2013    Temat postu:

No, dziś już zawiozłam papiery, trafiłam na bardzo miłą kobietę która wszystko bardzo jasno mi wytłumaczyła, na dodatek zrobiła na niej dobre wrażenie moja matura z hiszpańskiego, a jak moja mama zapytała się, jakie są szanse, abym się dostała, to powiedziała, że bardzo duże, tak więc jak na razie jestem dobrej myśli Smile No i w końcu mam święty spokój Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 1:31, 17 Lip 2013    Temat postu:

A przede mną jeszcze tyle lat...Żebym jeszcze w czymś czuła się pewnie,miała jakieś konkrtne plany,marzenia.Przynajniej na rok,dwa...a tu żadnych celów,pasji.Zawsze dziękowałam losowi za to, że rodzice nie wywierają na mnie presji.Dla nich mam być piątkową ucznicą,a nie przedmiotem do spełniania ambicji ...Ale teraz gdy wszystkie zainteresowania tracą sens wolałabym,aby wymagali ode mnie zbyt wiele...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 3:26, 17 Lip 2013    Temat postu:

Uwierz mi, że na pomysł z akurat tymi studiami i akurat ta pracą wpadłam dopiero ok. tygodnia temu Razz Do tamtej pory też miałam to zmartwienie, że nie mam żadnych życiowych zainteresowań, które mogłabym przełożyć na pracę. Na dodatek mama do wszystkiego mnie zniechęcała, do studiów na tym kierunku i do pracy rezydenta też. Bo pomysł pojawił się już podczas mojego pobytu w Andaluzji, ale nie byłam tego w 100% pewna, nie było to coś, o co mogłabym walczyć z wszelkimi przeciwnościami losu, nie byłam pewna, czy to aby na pewno praca dla mnie. Ale siostra mnie do tego zmotywowała. To był jeden z wymyślonych przeze mnie planów, więc od razu uznałam to za dobry pomysł i postanowiłam iść na te studia. Wiek, w którym teraz jestem jest chyba najgorszy w całym życiu, bo to właśnie teraz trzeba podjąć ważne decyzje dotyczące przyszłego życia, wkraczanie w dorosłość jest cholernie trudne, przynajmniej dla mnie. Wiedziałam o tym od zawsze, dlatego w przeciwieństwie do moich rówieśników do dorosłości mi się nie spieszyło. W tym roku wiosną miałam nawet z tego powodu jakiś mały stan depresyjny, ciągle chodziłam przybita bez chęci do niczego martwiąc tym, co zrobić po liceum, odpowiedzialnością, jaka na mnie spoczywa, cholernie zazdroszcząc tym, którzy mają jakieś konkretne plany i są ich pewni...
Na mnie też właśnie nigdy nie wywierano presji, ale bynajmniej nie miałam z tego powodu pretensji do mojej mamy, wręcz przeciwnie, pozwala mi być tym kim chce, a nie kimś, kim ona chce żebym była. Co innego babcia, ona zawsze mnie pchała na medycynę, pomimo że jej mówiłam, że na widok krwi robi mi się słabo, a nawet gdy ktoś rozmawia o jakiś groźnych chorobach, też robi mi się słabo, no i gdzie ja na medycynę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 11:57, 17 Lip 2013    Temat postu:

Wiem,o tym że jest trudne. Ja nie rozumiem osób,które ,,czekają 18-stki i ostrego melanżu''. Życie to nie impreza,w końcu trzeba się ustatkować,kiedy pojawiają się dzieci mieć na głowie nie tylko siebie,ale też je.A jeśli się tylko ,,melanżuje'' nie trudno o ciąże.. Ja też nie mam do nich pretensji.Tylko,że ja mieszkam w malutkiej wsi nieopodal Pułtuska i nie mam tu nic do roboty.Moje zainteresowania nie pokrywają się wcale z tym co mogę tu robić.Dlatego chwilami chciałabym,aby chcieli ode mnie więcej.Aczkolwiek jestem szczęśliwa,że nie chcą aby spełniała ich chore ambicje i dają mi luz.Medycyna ? Robi mi się niedobrze...Też nie lubię widoku krwi,a ciężkie choroby i nieszczęścia ludzi chorych mnie przytłaczają..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 13:54, 17 Lip 2013    Temat postu:

Dzieci to już w ogóle wielka odpowiedzialność. Dlatego każda ciąża powinna być zaplanowana, matka powinna być pewna, że chce dziecka i że będzie potrafiła się nim dobrze zająć, ale przede wszystkim je dobrze WYCHOWAĆ. Bo o tym młodzi rodzice ostatnio bardzo często zapominają. Skąd o tym wiem..? Moja mama jest nauczycielką klas 0-3, chociaż w ostatnich latach już siedzi tylko w zerówce, bo ta praca jest dla niej łatwiejsza i więcej można tam zarobić. No i opowiada często o tym, jakie tępe są teraz dzieci, a to nie dlatego, że się takie urodziły, tylko dlatego, że są kompletnie zaniedbywane przez rodziców, którzy myślą, że wszystko, co muszą zapewnić dziecku ogranicza się do rzeczy materialnych. Ale nie uczą ich niczego, nic im nie pokazują, te dzieci mają tak mały zasób słów, że to aż przeraża, niektóre na początku nie potrafią poprawnie nawet trzymać kredek, mają bardzo małą wiedzę o otaczającym ich świecie, bo rodzice im nic nie wyjaśniają, jedynie martwią się o ich modne ubrania, zabawki, itp. Większości dzieci w ogóle nie czyta się książek, ciągle siedzą przed komputerem, telewizorem albo latając samemu po podwórku Confused To najlepiej pokazuje, ilu rodziców tak naprawdę nie jest gotowych na przyjęcie takiej odpowiedzialności jak wychowanie młodego człowieka. Jak sobie przypomnę siebie i swoją klasę w zerówce było zupełnie inaczej, zupełnie inny poziom wiedzy, ja umiałam pisać drukowane litery już jak miałam 3 lata, normalnych uczyłam się jak miałam 4, czytało mi się codziennie przed snem, a jeśli nie czytało to opowiadało bajki, chodziłam z mamą i babcią na długie spacery na których zadawałam mnóstwo pytań na temat otaczającego mnie świata i zawsze na wszystkie pytania mi odpowiadano, miałam oprócz zwykłych też zabawki, które mnie jakoś rozwijały, dzięki którym czegoś się uczyłam, kupowano mi pisma dla dzieci, gdzie też mogłam się uczyć wielu rzeczy. Uczono mnie też jak kroić warzywa, robić zupę, ciasto. Było jeszcze wiele innych rzeczy, w każdym razie ciągle mnie czegoś uczono, coś pokazywano. Jak miałam 6 lat i byłam w zerówce to już dość płynnie czytałam, lepiej niż niektórzy trzecioklasiści Razz Zawsze byłam bardzo dumna z tej umiejętności Razz Mogę powiedzieć, że moja mama bardzo mądrze mnie wychowywała. W pełni była przygotowana do posiadania dziecka, wydaje mi się że też dlatego, że nie była już najmłodsza i posiadała dużo więcej wiedzy i doświadczenia życiowego w porównaniu z młodszymi mamami. Miała 37 lat jak mnie urodziła. Chociaż mnie akurat nie planowano Razz Dlatego ja też chcę mieć dziecko tak późno, bo zazwyczaj starsze mamy lepiej potrafią je wychować Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 22:05, 17 Lip 2013    Temat postu:

enamorada napisał:
Dzieci to już w ogóle wielka odpowiedzialność. Dlatego każda ciąża powinna być zaplanowana, matka powinna być pewna, że chce dziecka i że będzie potrafiła się nim dobrze zająć, ale przede wszystkim je dobrze WYCHOWAĆ. Bo o tym młodzi rodzice ostatnio bardzo często zapominają. Skąd o tym wiem..? Moja mama jest nauczycielką klas 0-3, chociaż w ostatnich latach już siedzi tylko w zerówce, bo ta praca jest dla niej łatwiejsza i więcej można tam zarobić. No i opowiada często o tym, jakie tępe są teraz dzieci, a to nie dlatego, że się takie urodziły, tylko dlatego, że są kompletnie zaniedbywane przez rodziców, którzy myślą, że wszystko, co muszą zapewnić dziecku ogranicza się do rzeczy materialnych. Ale nie uczą ich niczego, nic im nie pokazują, te dzieci mają tak mały zasób słów, że to aż przeraża, niektóre na początku nie potrafią poprawnie nawet trzymać kredek, mają bardzo małą wiedzę o otaczającym ich świecie, bo rodzice im nic nie wyjaśniają, jedynie martwią się o ich modne ubrania, zabawki, itp. Większości dzieci w ogóle nie czyta się książek, ciągle siedzą przed komputerem, telewizorem albo latając samemu po podwórku Confused To najlepiej pokazuje, ilu rodziców tak naprawdę nie jest gotowych na przyjęcie takiej odpowiedzialności jak wychowanie młodego człowieka. Jak sobie przypomnę siebie i swoją klasę w zerówce było zupełnie inaczej, zupełnie inny poziom wiedzy, ja umiałam pisać drukowane litery już jak miałam 3 lata, normalnych uczyłam się jak miałam 4, czytało mi się codziennie przed snem, a jeśli nie czytało to opowiadało bajki, chodziłam z mamą i babcią na długie spacery na których zadawałam mnóstwo pytań na temat otaczającego mnie świata i zawsze na wszystkie pytania mi odpowiadano, miałam oprócz zwykłych też zabawki, które mnie jakoś rozwijały, dzięki którym czegoś się uczyłam, kupowano mi pisma dla dzieci, gdzie też mogłam się uczyć wielu rzeczy. Uczono mnie też jak kroić warzywa, robić zupę, ciasto. Było jeszcze wiele innych rzeczy, w każdym razie ciągle mnie czegoś uczono, coś pokazywano. Jak miałam 6 lat i byłam w zerówce to już dość płynnie czytałam, lepiej niż niektórzy trzecioklasiści Razz Zawsze byłam bardzo dumna z tej umiejętności Razz Mogę powiedzieć, że moja mama bardzo mądrze mnie wychowywała. W pełni była przygotowana do posiadania dziecka, wydaje mi się że też dlatego, że nie była już najmłodsza i posiadała dużo więcej wiedzy i doświadczenia życiowego w porównaniu z młodszymi mamami. Miała 37 lat jak mnie urodziła. Chociaż mnie akurat nie planowano Razz Dlatego ja też chcę mieć dziecko tak późno, bo zazwyczaj starsze mamy lepiej potrafią je wychować Smile


Ja myślę,że na podejście Twojej mamy nie wpłynął tylko wiek,ale i to że jest nauczycielką.Tu się z Tobą zgodzę dzieci są strasznie tępe. Mi mama zawsze przed snem opowiadała wiele bajek,a bez przeczytania książki to nie potrafiłam zasnąć.Jeżeli jednak miała coś naprawdę pilnego do zrobienia,a tata był w pracy puszczała mi audiobooki.U mnie z czytaniem w zerówce było dobrze,ale nie aż tak wyjątkowo.Miałam bardzo rozwinięta wyobraźnię,a dopiero w pierwszej zaczęłam się wyróżniać pod względem polonistycznym,miałam bardzo bogate słownictwo,a moją największą pasją były książki mimo iż komputer miałam od 3 roku życia. Zawsze mi go ograniczali,ale w zamian dostawałam kolorowe pisemka o lalkach. Było też trochę gazet edukacyjnych,ale najbardziej lubiłam kolorowanki,w których były jakieś łamigłówki.Ich miałam cały kufer.. JJa do kuchni się nie paliłam i w obowiązkach domowych jakoś bardzo nie pomagałam.Natomiast kiedy miałam 8lat robiłam już naprawdę wiele rzeczy,które są niezbędne w dorosłym życiu. Rodzice o mnie dbali tak samo jak i mojego 5 letniego brata i myślę,że ich sposób taktyka nie zmieni się za pięć lat kiedy Paweł będzie przedszkolakiem. Nie mogę powiedzieć,że wychowują mnie bezstresowo i robię co chcę.Poczułam kilka razy ciężką rękę taty,ale wiem że nie dostałam za byle co. Cieszę się,że mój ojciec nie zagląda do kieliszka,bo mogłoby być różnie.Nie da sobie w kaszę dmuchać i nawet ja,ta co może być bajkopisarzem w pole go nie wyprowadzę. Natomiast dwa domy dalej mieszka chłopiec w wieku Bartka (5lat) i on ostatnio bez wiedzy rodziców poszedł sobie do sklepu (25min na rowerze) do mojego brata przychodził bez ich wiedzy,namówił go żeby sami poszli na strych i raz ujmując robi co chcę.Myślę,że moi rodzice dbali o mnie, nie robię co chcę,ale też nie jest jakieś nadzwyczaj pedagogiczne,bo Twoja mama wychowała Cię stokroć lepiej.Ja miałam komputer,jakieś zbędne zabawki,ale też RODZICÓW nie jako przedmioty,tylko jako ludzi..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manterola
Gwiazda Latino



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: women

PostWysłany: Śro 22:23, 17 Lip 2013    Temat postu:

Coz powiedziec, zgadzam sie z wami. Do mnie dopiero niedawno doszlo jak bardzo niektore dzieci potrafia byc opoznione (w sensie, ze rodzice nie dbaja o ich rozwoj intelektualny) .
Tu musze oznajmic cos o czym nigdy nie pisalam na forum - jestem mamą, mam slicznego 2,5 letniego synka Very Happy I bylam z nim kiedys u logopedy. Logopeda sprawdzala czy dziecko dobrze sie rozwija, i dala mu do reki ksiazeczke, zeby zobaczyc czy umie ją przekartkowac. Ja bylam w szoku - jak dziecko moze nie umiec przekartkowac ksiazki? A okazuje sie ze sa dzieci, ktore w zyciu ksiazki na oczy nie widzialy i nie wiedza jak jej uzywac. Moj synek czyta, a wlasciwie to oglada po kilka ksiazek dziennie. I sam je sobie bierze z polki, ja go do tego nie zmuszam.To nasz staly punkt dnia i ulubiona zabawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Śro 23:40, 17 Lip 2013    Temat postu:

Manterola napisał:
Coz powiedziec, zgadzam sie z wami. Do mnie dopiero niedawno doszlo jak bardzo niektore dzieci potrafia byc opoznione (w sensie, ze rodzice nie dbaja o ich rozwoj intelektualny) .
Tu musze oznajmic cos o czym nigdy nie pisalam na forum - jestem mamą, mam slicznego 2,5 letniego synka Very Happy I bylam z nim kiedys u logopedy. Logopeda sprawdzala czy dziecko dobrze sie rozwija, i dala mu do reki ksiazeczke, zeby zobaczyc czy umie ją przekartkowac. Ja bylam w szoku - jak dziecko moze nie umiec przekartkowac ksiazki? A okazuje sie ze sa dzieci, ktore w zyciu ksiazki na oczy nie widzialy i nie wiedza jak jej uzywac. Moj synek czyta, a wlasciwie to oglada po kilka ksiazek dziennie. I sam je sobie bierze z polki, ja go do tego nie zmuszam.To nasz staly punkt dnia i ulubiona zabawa.


Och,a to nowina ! To bardzo fajnie,że masz inteligentnego szkraba Smile Jak ma na imię ?Naprawdę,żeby dziecko nie umiało kartek przewracać Shocked Ja też chodziłam do logopedy,ale to dlatego,że miałam problemy z wymową k i r'' Najśmieszniejsze było to,że mówiłam cotek,zamiast kotek Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carmell dnia Śro 23:42, 17 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Czw 0:26, 18 Lip 2013    Temat postu:

No, dla mnie to też nowina, nigdy nie pomyślałam o tym, że jest tutaj na forum jakaś mama Smile Dobrze, że od najmłodszych lat ma zainteresowanie książkami.
Nie no, to przewracanie kartek to jakieś przegięcie... Mi też to wydaje się dziwne, żeby dziecko nie wiedziało, do czego służy książka.

carmelito napisał:
Ja miałam komputer,jakieś zbędne zabawki,ale też RODZICÓW nie jako przedmioty,tylko jako ludzi..

No i to jest właśnie najważniejsze mieć takich rodziców. Choć wielu z nich jak widać nie zdaje sobie z tego sprawy Rolling Eyes
Masz rację, że w przypadku mojej mamy pewnie też swoje zrobiło to, że jest nauczycielką, a w tym zawodzie, zwłaszcza ucząc małe dzieci trzeba mieć do nich bardzo dobre podejście i wiedzieć jak się nimi zajmować. Jest w tym bardzo dobra, jej klasy gdy pójdą już do starszych klas zawsze są klasami z najlepszymi wynikami. Ja byłam właśnie w jednej z tych klas, miałam takie szczęście, że uczyła mnie w szkole przez 3 lata własna mama Smile
A co do wymowy "r" to podobno większość dzieci ma z tym kłopoty, ja dopóki nie poszłam do 1 klasy wymawiałam "r" jak Francuzka, fajnie to brzmiało Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmell
Mega Znawca



Dołączył: 30 Maj 2013
Posty: 866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pułtusk (woj.mazowieckie)
Płeć: women

PostWysłany: Czw 0:31, 18 Lip 2013    Temat postu:

enamorada napisał:
No, dla mnie to też nowina, nigdy nie pomyślałam o tym, że jest tutaj na forum jakaś mama Smile Dobrze, że od najmłodszych lat ma zainteresowanie książkami.
Nie no, to przewracanie kartek to jakieś przegięcie... Mi też to wydaje się dziwne, żeby dziecko nie wiedziało, do czego służy książka.

carmelito napisał:
Ja miałam komputer,jakieś zbędne zabawki,ale też RODZICÓW nie jako przedmioty,tylko jako ludzi..

No i to jest właśnie najważniejsze mieć takich rodziców. Choć wielu z nich jak widać nie zdaje sobie z tego sprawy Rolling Eyes
Masz rację, że w przypadku mojej mamy pewnie też swoje zrobiło to, że jest nauczycielką, a w tym zawodzie, zwłaszcza ucząc małe dzieci trzeba mieć do nich bardzo dobre podejście i wiedzieć jak się nimi zajmować. Jest w tym bardzo dobra, jej klasy gdy pójdą już do starszych klas zawsze są klasami z najlepszymi wynikami. Ja byłam właśnie w jednej z tych klas, miałam takie szczęście, że uczyła mnie w szkole przez 3 lata własna mama Smile
A co do wymowy "r" to podobno większość dzieci ma z tym kłopoty, ja dopóki nie poszłam do 1 klasy wymawiałam "r" jak Francuzka, fajnie to brzmiało Razz


Hah,to możejednak zamiast niemieckiego weź francuski ? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enamorada
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 8186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk (woj. pomorskie)
Płeć: women

PostWysłany: Czw 1:20, 18 Lip 2013    Temat postu:

Haha, nie, już straciłam ten swój "francuski akcent" Razz A francuski jest masakrycznie skomplikowany, albo przynajmniej się taki wydaje. Wolę już się uczyć niemieckiego Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUSIC LATINO Strona Główna -> O nas Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin