Dulcem

Anak · Wysłany: Czw 9:04, 18 Mar 2010 Temat postu:

ja nienawidziłam biegać, bo jestem raczej nieduża i mam krótkie nogi więc zawsze gdzies przy końcu byłam, sza koszem też za bardzo nie przepadałam, ale za to lubiłam siatkę i nadal ją lubię
a i tak największą miłością jest karate Razz

Dulcemogosia · Wysłany: Czw 14:34, 18 Mar 2010 Temat postu:

a właśnie dochodze do wniosku że nic z wfu nie lubię! chyba że siłownie, to jeszcze ścierpieć mogę Very Happy

enamorada · Wysłany: Czw 18:14, 18 Mar 2010 Temat postu:

Mnie wyćwiczył braciszek, który zawsze przed szkołą, ciągał mnie, 5-letnią wówczas dziewczynkę 2km. do babci, to miałam z nim niezły trening Razz

A teraz to on nie może za mną nadążyć Razz

dulce85 · Wysłany: Czw 22:35, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ja bardzo lubiłam siatkówkę Smile

i oczywiście siłownie. Zresztą ostatnio się zapisałam i zaczęłam chodzić w końcu wiosna. Trzeba zrzucić co przybyło przez zimę. Brakuje mi też jogi.

Dulcemogosia · Wysłany: Pią 7:00, 19 Mar 2010 Temat postu:

ja siatkówkę mogę ścierpieć od biedy, ale to zależy od dnia, raz jest dobrze a raz nie Smile