Rozmowy ogólne

enamorada

Mnie też wtedy krew zalewa Confused

Tacy ludzie utwierdzają mnie w przekonaniu, że żyję wśród idiotów. Wiadomo, że dzieciom można wybaczyć, sama jak byłam mała myślałam, że w Argentynie mówi się po argentyńsku Wink

Ale u ludzi powyżej 10 roku życia jest to wybitnie wkurzające.
Chodziłam kiedyś na kurs angielskiego z kobietą ok. 30, która chwaliła się, ile to ona krajów nie zwiedziła, m.in. była w Brazylii, ale gdy ktoś z grupy zapytał się jej, w jakim języku tam mówią, nie potrafiła odpowiedzieć. Odpowiedziała pytająco: "po hiszpańsku..?"Byłam wówczas najmłodsza z grupy, miałam 15 lat i to wiedziałam, wtedy ona stwierdziła, że to pewnie dlatego, że oglądam telenowele (których wówczas nie oglądałam od wielu lat). Nie ma to jak podróżować do jakiegoś kraju i nie wiedzieć o nim podstawowych rzeczy... Nie wiem, po co ona tam pojechała, chyba jedynie, żeby wygrzewać tyłek na plaży, bo sam kraj jak widać miała we wspomnianej części ciała Razz

Carmell

A nie było przypadkiem rozmowy na temat ,,meksykańskiego'' już dawniej..? Bo ta historia skądś mi się kojarzy.. Very Happy

enamorada

Bo pisałam o tym kiedyś, ale Ciebie jeszcze wtedy nie było na forum, więc postanowiłam ją powtórzyć Smile

clavia

Ja pamiętam grałam w grę Worms i denerwowałam się, że nie ma meksykańskiego. W tej grze zobaczyłam, żę jest hiszpan i żę to musi być ten, którego szukałam

Suerte

Aż mi się przypomniało jak kiedyś mój nauczyciel angielskiego stwierdził, że w Urugwaju mówi się po portugalsku! Ja rozumiem, że w jakiejś prywatnej rozmowie można się pomylić, ale będąc nauczycielem i mając przed sobą uczniów takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.

Manterola

Mnie tez taka ignorancja na poczatku szokuje ale potem sobie mysle, ze w sumie skad ludzie maja takie rzeczy wiedziec. Ja np nie pamietam zeby mnie w szkole uczono jakiego jezyka uzywa sie w Urugwaju. Wiem to bo mnie to interesuje i czytam na ten temat. Ale jesli ktos mnie spyta gdzie dokladnie lezy Tajwan i w jakim jezyku tam sie mowi, to przyznam ze mialabym problem.

Suerte

Mnie też tego nie uczyli, to była pół lekcja angielskiego, pół pogadanka, bo przyszło niewiele osób (większość się rozchorowała) i szybko przerobiliśmy temat. Problem w tym, że tego nauczyciela nikt nie pytał o Urugwaj, więc nie wiem dlaczego wyskoczył z tą informacją. Wiadomo, że nie da się wszystkiego wiedzieć, ale nie rozumiem po co poruszać tematy, na które nie ma się pojęcia i jeszcze wprowadzać uczniów w błąd.

Carmell

No dobra ja rozumiem,ze nie wszyscy musza wiedzieć w jakim jezyku mowi sie w Meksyku-jednak jesli pisza wypowiedź w internecie mogli by to sprawdzić..a jezeli różna odbywa sie w realu..czy tak trudno odpowiedzieć nie wiem ? Nie cierpie ludzi ktorzy musza miec wlasne zdanie na kazdy temat. Nie wiem nic Chinach-nie udaj,ze wiem wszystko...

Manterola

clavia

Dzisiaj moja znajoma dostała ochrzan od francuza, że zna tylko angielski. Ja mówiłam do niego po hiszpańsku a znajomy po niemiecku. Jakoś nam poszło. Niektórzy ludzie jakby z kosmosu pochodzili.

Suerte

Dziwny człowiek. Czytałam kiedyś, że Francuzi wygrali ranking na najbardziej nieprzyjemną nację na świecie, ponoć nawet jak do nich pojedziesz i spróbujesz zagadać coś po francusku to mogą ci nie odpowiedzieć, gdyż stwierdzą, że Twój francuski nie jest tak piękny jak ich. Confused

Oczywiście w każdym kraju znajdą się idioci, jednak patrząc na opinię niektórych podróżników i przypadek Twojej znajomej widać, że tkwi w tym ziarno prawdy.

Manterola

Ha ha ja wlasnie od zawsze nie lubie Francuzow. Sama nie wiem za co, ale nigdy nie darzylam ich sympatia (choc nie znam zadnego osobiscie, tak wiem, ze to glupie) i tez nigdy nie chcialam zwiedzic Paryza, ani nie uwazam tego miasta za romantyczne.
I jest tez wogole takie cos jak "syndrom paryski" , wystepuje szczegolnie u turystow japonskich, ktorzy przyjezdzajac do Paryza mysla, ze znajda sie w raju i najbardziej romantycznym miejscu na swiecie, a potem spotyka ich okropne rozaczarowanie, ze strony Paryzan jak i samego miasta.

clavia

Dziś siedzę na uczelni i słucham jak dziwaczny z licencjatu gadają o hiszpańskim. I zepsulam sobie cały dzień bo gdybym robiła tu też licencjat to bym miała hiszpański. A tak tylko nauka samemu. :/

enamorada

Carmell

Hehe ciekawą dyskusje prowadzicie..Ja osobiści żadnej opinii o Francuzach nie mam,bo nigdy to mnie nie interesowało..

Ta sama dziewczyna była w Portugalii-tyle,że już dwa lata temu- i jakoś rok temu zaczęłyśmy gadać o podróżach itp..Ja spytałam ją jak było w Portugalii,niech coś ciekawego opowie..Ona nawet nie widziała po jakiemu mtam się mówi.. 8( Tutaj muszę się zgodzić z enamoradą- niektórzy jadą do jakiegoś kraju,żeby wygrzewać tyłki nad brzegiem basenu..Ja rozumiem każdy lubi wypoczywać inaczej-ktoś chcę zwiedzać jego sprawa, wylegiwać się na plaży proszę bardzo..Jednakże moja koleżanka poszła o krok dalej.. ,,W telewizji nic ciekawego nie leciało,nic nie rozumiałam,ale na szczęście był dostęp do internetu''..Nigdy nie zapomnę jej dennej wypowiedzi..W życiu nie powiedziałabym,że dziewczyna która co wakacje wyjeżdża za granicę tak najchętniej je spędza !

clavia

Jakie macie metody na naukę słówek. Ja uczę się metodą skojażeń np.
- ventana - okno, bo Ben 10 (bohater bajki dla dzieci) stoi w oknie i tany(tańczy)
- tadar - zajmować czas. Wymyśliłam histoyjkę, że moja mama dostała w darze tarę do prania, przez co ma mniej czasu na pogadnie ze mną, bo pierze ręcznie a nie w pralce.
Do tego mam program Edu Koala na smartphonie. Robicie listę słówek i dajecie do niego, można tma wyszukać zrobione przez innych. I uczycie się z: fiszki, uiz, lista, wyktreślanka, wpisywanie.

Manterola